Tato, jak stać się bogatym?
autorem artykułu jest Wioletta Sikora
Co odpowiesz swojemu dziecku, gdy pewnego dnia przyjdzie do Ciebie i powie: "Tato, jak stać się bogatym"? Zasłonisz się za ścianą gazety, odburkniesz zdawkowe: "Musisz znaleźć dobrze płatną pracę", a może powiesz: "A po co chcesz być bogaty"?
Jeśli dziecko chce być bogate, to jest na jak najlepszej drodze, żeby takim się stać.
Kultura i społeczeństwo, w którym żyjemy tak nas ukształtowało, że wstyd się przyznać do tego, że chcemy być bogaci, mieć więcej pieniędzy, żyć wygodniej. Budzi to niejasne skojarzenia z wyzyskiem, oszustwem i szemranymi interesami. Jednak bycie uczciwym i bogatym idą jak najbardziej w parze. Tylko bogaty ma sposobność i możliwość pomagać innym.
Rodzice, często uczą swoje dzieci, ze muszą sobie same na coś zapracować. Dobre podejście, ale tylko na początku. Jeśli taki młody człowiek idzie do marnie opłacanej, swojej pierwszej pracy, powinien wyciągnąć z tego jedynie taki wniosek, ze jest to coś, czego nie chce robić już do końca życia. Jednocześnie należy gromadzić kapitał we własnych inwestycjach i biznesach, które z czasem pozwolą na wyrwanie się z pułapki bycia pracownikiem i utrzymywać się tylko z własnych działalności.
Młody umysł dziecka należy przysposabiać do myślenia w kategoriach bogactwa. Czy zdobywane przez Twoje dzieci wykształcenie właściwie przygotowuje je na przyszłość? Nie ucz swojego dziecka, że jego jedynym zadaniem jest zdobywanie w szkole dobrych ocen, a w przyszłości znalezienie pracy. Ucz dziecko, jak pieniądze mogą pracować na niego.
Zaspokajanie podstawowych potrzeb Twojego dziecka to nie wszystko. Jedzenie, schronienie i ubiór, nie tylko tego pragnie człowiek.
Lech Janerka w swojej piosence śpiewał:
Jezu jak się cieszę
Z tych króciutkich wskrzeszeń
Kiedy pełną kieszeń znowu mam
Znowu mogę myśleć
Trochę jakby ściślej
I wymyślać śmiało nowy plan
I pięknie jest
Nieskromnie bardzo jest...
Nie chciej żyć jedynie skromnie, ograniczając siebie i swoją rodzinę do minimum. Czym jest bieda? To stan spętania i ograniczenia, jakaś forma jednostki chorobowej, która nie pozwala się w pełni rozwijać i korzystać ze wszystkich przywilejów życia. Brak pieniędzy nie jest żadną cnotą, hamuje rozwój i wzrost, co jest sprzeczne z naturą. Sama przyroda jest hojna i rozrzutna. Wszelkie braki i niedostatki wynikają jedynie ze złej dystrybucji dóbr.
A może uważasz, ze pieniądze są przejawem wszelkiego zła na świcie? I powiesz, że tak naprawdę Cię one nie interesują. Tak to, dlaczego chodzisz codziennie do pracy, na co najmniej osiem godzin?
Jeśli borykasz się z finansami, zarabiając jedynie na skromne życie i co miesiąc z tęsknotą wypatrujesz dnia wypłaty, wiedz, że dzielisz los większości. Możesz jednak szybko znaleźć się wśród mniejszości, która w pełni korzysta z życia.
Faktem jest, że co najmniej 50% swoich zarobków oddajesz w podatkach. Poczynając od opodatkowania Twojej pensji, kolejne daniny składasz za każdym razem, gdy używasz swoich pieniędzy. Płacisz, więc gdy coś kupujesz, gdy coś sprzedajesz, gdy oszczędzasz, gdy otrzymujesz darowiznę i w wielu innych przypadkach. Kiedy tylko ruszasz swoje pieniądze - część z nich bezpowrotnie ginie w otchłani nienasyconego fiskusa. Tak naprawdę, podatki są największym kosztem w całym Twoim życiu, jeśli pracujesz na etacie i żyjesz z pensji.
Ironią losu jest to, że im jesteś mniej zamożny, tym większe płacisz podatki. System podatkowy jest tak skonstruowany, że największe obciążenie nakłada na tych, którzy zarabiają najmniej. To jest jakby kara za to, że jesteś niezamożny lub biedny. Dla tej grupy ulgi podatkowe praktycznie nie istnieją.
Wskaż swojemu dziecku drogę do sukcesu, niech naśladuje tych, którym się powiodło. Bądź dla niego najlepszym przykładem. Bądź otwarty, wykorzystuj nadążające się okazje, rozwijaj inteligencję finansową swojego dziecka.
--
Mądre, bogate dziecko
Jak robić pieniądze
Skuteczne inwestowanie w nieruchomości
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl